czwartek, 18 lutego 2021

X-Men. Era Apocalypse'a. Tom 2 - Rządy

Totalna nostalgia

Recenzja powstała przy współpracy z portalem Szortal i została tam pierwotnie zamieszczona.


Oto drugi tom najbardziej wyczekiwanego komiksu o „X-Menach” na polskim rynku od momentu, w którym wydawnictwo „Mucha” go zapowiedziało. Wracamy do szalonych lat dziewięćdziesiątych, do czasów wspominanego z rozrzewnieniem „TM-Semic” i przygód mutantów, w których dominuje akcja, eksplozje, ekwilibrystyczne pozy i posągowe, skąpo odziane superbohaterki (no, superbohaterowie zresztą też).

David Haller alias „Legion” mocno narozrabiał – lekko mówiąc. Jego nieprzemyślana „pomoc” w ziszczeniu się „największego marzenia ojca”, czyli znanego nam wszystkim Charlesa Xaviera, powoduje anihilację całego wszechświata. Legion cofa się o dwadzieścia lat z zamiarem zabicia Magneto, czyli odwiecznego wroga Profesora X – traf chciał, że pechowo zabija swojego ojca. Działanie wykradzionego kryształu M’Kraan powoduje w tym momencie powstanie zupełnie nowej „odnogi” rzeczywistości – takiej, w której „nasza” grupa „X-Men” i jej pochodne nigdy nie powstały, a straszliwy mutant o imieniu Apocalypse podporządkował sobie całą planetę i zaprowadził na niej faszystowskie rządy homo superior. „Stary świat” zniknął – podobnie jak wszystkie dotychczasowe serie komiksowe z mutantami. Na ich miejsce, w marcu 1995 roku, weszły zupełnie nowe – z tytułami i bohaterami z nowo powstałej komiksowej rzeczywistości. 


Pierwszy tom „X-Men. Era Apocalypse’a” wprowadził nas w realia świata zmiażdżonego mutancim totalitaryzmem. Tylko jeden bohater, podróżujący w czasie Bishop, „pamięta” co się stało i wie, że egzystuje w „nieprawidłowym” uniwersum. Wszyscy inni znani X-Meni i ich przeciwnicy występują w nowych rolach – Hank „Beast” McCoy i bracia Summers pozostają na usługach Apocalypse’a; zakochani Jean Grey i Logan Wolverine próbują dotrzeć z pewnymi tajnymi danymi do Wysokiej Rady Ludzi sprzeciwiającej się obecnemu reżimowi, a Magneto dowodzi grupą X-Men – ale inną niż pamiętamy. Magneto, Rogue, Nightcrawler, Sabretooth, Iceman, Banshee, Storm i jeszcze kilkoro innych stali się wyjętymi spod prawa partyzantami dającymi odpór siłom Apocalypse’a. To oni znajdują Bishopa i szybko orientują się, że w jego bełkocie o konieczności odkręcenia tego, co się stało z rzeczywistością, jest sporo prawdy. Apocalypse tymczasem próbuje wprowadzić w życie swój plan całkowitej eksterminacji ludzkości.


„Generation Next”, „The Astonishing X-Men”, „Gambit and the X-Ternals” oraz „Weapon X” – pierwsze odcinki takich tytułów mogliśmy przeczytać w premierowym tomie. Magneto chce potwierdzenia słów Bishopa – rozdaje zatem zadania do wykonania i tym sposobem jesteśmy świadkami symultanicznych przygód najróżniejszych ekip mutantów. Jakże trudne zadanie stoi przed bohaterami – działają bowiem w celu potwierdzenia tezy, mówiącej o tym, że ich egzystencja jest tylko jedną wielką kosmiczną pomyłką. Trzeba powstrzymać zagładę mieszkańców Chicago, znaleźć kryształ M’Kraan, uratować jedyną osobę zdolną do przemieszczania się w czasie oraz zapewnić powodzenie akcji „Wielkiego Przerzutu” ludności z Ameryki do Europy. Przede wszystkim trzeba jednak przeżyć wbrew kiełkującej świadomości fałszu własnego istnienia.


Oto pojawiają się nowe tytuły – „X-Calibre”, „X-Man”, „The Amazing X-Men” oraz „Factor X” – czytelnicy, którzy choć trochę orientują się w historii „X-Men” od razu domyślą się, jakie oryginalne tytuły zastąpiły. „The Astonishing X-Men” i „The Amazing X-Men” to dwa motory całego przedsięwzięcia – podobnie jak ich dwa odpowiedniki ze „starej rzeczywistości”. To w nich śledzimy podstawowy wątek fabularny „Ery Apocalypse’a” – walkę X-Men z siłami reżimu i rozpaczliwe próby ratowania ludzkiego gatunku. Pozostałe serie uzupełniają główną linię fabuły – trafiamy w najróżniejsze miejsca i śledzimy poczynania najróżniejszych bohaterów. Odwiedzamy Avalon, czyli azyl mutantów, koszmarne podziemia reaktora w Seattle (kojarzące się trochę z „elektrownią” z „Mad Maxa. Pod kopułą gromu”), eugeniczne „zagrody” pełne zmaltretowanych obiektów doświadczeń genetycznych a nawet Imperium Shi’ar! Największą radochę daje jednak rozpoznawanie starych bohaterów w nowych wcieleniach – tyle że doświadczą jej w pełni tylko starzy wyjadacze uniwersum Marvela.


Kolejność poszczególnych odcinków układał dobrze nam znany sprzed lat Arek Wróblewski (słynny Marvel-Arek) z wydawnictwa TM-Semic, który jest jednocześnie tłumaczem całego eventu. Jest to porządek nieco inny, niż sugerują oficjalne zestawienia Marvela, ale ja Arkowi ufam – w końcu spełnia się właśnie jego marzenie sprzed lat (a także moje oraz wielu innych trzydziesto- i czterdziestolatków, którzy w latach dziewięćdziesiątych stali z nosami przyklejonymi do kioskowych szyb). „Era Apocalypse’a” w Polsce!

Można się czepiać rysunków – że momentami takie sobie, a wszyscy graficy chcieliby być drugim Jimem Lee (wyjątkiem jest rewelacyjny Chris Bachalo z „Generation Next”, który według mnie rządzi i dzieli w tym albumie). Można sarkać na pompatyczne teksty, przerysowane postacie, przesadzone pozy i nieco naiwne rozwiązania fabularne. Na kilometr jedzie tu ostatnią dekadą dwudziestego wieku! Ale jakże to nostalgiczne, pełne bezpretensjonalnej akcji, nieudającej niczego więcej przygody – zupełnie jakbym znalazł gdzieś zaginione komiksy TM-Semic. Skrajnie subiektywne sądy w recenzjach to zło, którego staram się ze wszystkich sił unikać, ale tu się nie powstrzymam. Bardzo był mi taki komiks potrzebny. A ze dwa tomy jeszcze przed nami!




Tytuł: X-Men. Era Apocalypse’a: Rządy. Tom 2
Scenariusz: John Francis Moore, Jeph Loeb, Warren Ellis, Fabian Nicieza, Scott Lobdell, Lary Hama
Rysunki: Steve Epting, Steve Skroce, Ken Lashley, Andy Kubert, Joe Madureira, Tony Daniel, Chris Bachalo, Adam Kubert, Renato Arlem, Roger Cruz, Charles Mota, Eddie Wagner
Tłumaczenie: Arkadiusz Wróblewski
Tytuł oryginału: The Amazing X-Men #1, Factor-X #1, X-Man #1, X-Calibre #1 (marzec 1995); Generation Next #2, The Astonishing X-Men #2, Gambit and the X-Ternals #2, Weapon X #2, The Amazing X-Men #2, Factor-X #2, X-Calibre #2 (kwiecień 1995)
Wydawnictwo: Mucha Comics
Wydawca oryginału: Marvel
Data wydania: grudzień 2020
Rok wydania oryginału: 1995
Liczba stron: 272
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 216 x 285
Wydanie: I
ISBN: 9788366589285

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz