wtorek, 31 października 2023

Armada. Tom 5

Dobra końcówka


Recenzja powstała przy współpracy z portalem Szortal i została tam pierwotnie zamieszczona.

Przygody jedynej reprezentantki naszego gatunku wśród milionów obywateli Armady, gigantycznego konwoju przemierzającego galaktykę, dobiegają końca. Egmont wydał właśnie piąty i – na razie – ostatni tom zbiorczy. Navis jest już dojrzałą kobietą, a nie zwariowaną nastolatką jak na samym początku historii. Z wszelkimi przeciwnościami losu radzi sobie jednak cały czas w ten sam sposób – z determinacją, odwagą i uśmiechem.

Piąty tom zawiera odcinki od szesnastego do dwudziestego – wydane między 2014 a 2019 rokiem. Przed lekturą warto przypomnieć sobie fabuły tomu czwartego, bo nie mamy już do czynienia z tak bardzo autonomicznymi i zamkniętymi odcinkami, jak przed laty. Zaczynamy od zeszytu pod tytułem „Chłód”, w którym Navis powraca na planetę Tri-JJ 768, nieodmiennie targaną rewolucjami i wojnami domowymi. Pamiętamy dobrze ten świat z tomu pierwszego – Navis nie tylko dzielnie walczyła u boku rebeliantów, ale i poznała bliską swemu sercu osobę. Teraz, po kilku latach, wraca z misją z ramienia Armady, ale nie jest sama. Znani nam z poprzednich odcinków Bobo, robot Snivel i syn naszej bohaterki o imieniu Yannsej również mają w niej swój udział.


W pierwszym odcinku poznajemy też, nową niezwykle istotną postać, która odegra ważną rolę później, przede wszystkim w „Epidemii”, czyli kontynuacji „Chłodu”. Nie mogę o tej osobie napisać zbyt wiele, bo w zasadzie wszystko byłoby wielkim spojlerem – ale muszę zaznaczyć, że jest naprawdę ważna i atrakcyjna fabularnie. Armadę opanowuje dziwaczna zaraza i tylko Navis z przyjaciółmi mogą znaleźć antidotum. A w „Zatrzymanych w czasie”, najlepszym odcinku tego tomu i jednym z najlepszych w ogóle, poznajemy tajemniczą rasę istot potrafiących manipulować czasoprzestrzenią. Dość skomplikowana, przygodowa intryga wymaga skupienia, ale daje dużo satysfakcji.

Ostatni odcinek omawianego albumu nosi tytuł „Aktualizacja” i jest najbardziej oryginalny ze wszystkich dotychczasowych. Podczas jednej z kolejnych misji wywiadowczych Navis zdobywa pewne zaszyfrowane dane – na kluczu do nich widnieje jej imię! Okazuje się, że znalazła zapis dziennika pokładowego sprzed lat, który może rzucić nowe światło na tajemnicę jej pochodzenia i wyjaśnić wreszcie, kim tak naprawdę jest. Oglądamy dziennik pokładowy razem z nią – i nie mogę nic więcej o tym napisać, rozumiecie sami.


Rysuje niezmordowany, zawsze przykładający wagę do szczegółów Philippe Buchet. Narzekałem na ostatnie dwa tomy – że powtarzalne, że naiwne, że trochę nudne i męczące – ale nigdy nie powiedziałem złego słowa na warstwę graficzną. Znakomicie to jest wszystko narysowane, w klimacie znanym z „Valeriana” (zarówno komiksowego, jak i filmowego), bardzo kreskówkowo i realistycznie jednocześnie(!), dynamicznie i ze świadomością tego, czym jest stricte rozrywkowy komiks fantastyczny. Przy okazji tomu piątego będę narzekał zdecydowanie mniej. Bo nadal nie jest to komiks z wysokiej półki, bo nadal Morvan ładuje do niego tak dużo tekstu, że przypomina czasami ilustrowane opowiadanie, bo nadal jest to momentami głupiutkie, zbyt czytelne i przewidywalne (z wyjątkiem odcinka numer dziewiętnaście). Ale mniej niż w chociażby wyjątkowo słabym tomie czwartym. Szkoda tylko, że Jean David Morvan tak bardzo mocno trzyma się ustalonego schematu, że boi się wywrócić fabułę do góry nogami, wyjść z komfortowego grajdołu, w którym się okopał, bo dobrze się w nim czuje.


Chociaż kto wie, może właśnie kończąca tom piąty „Aktualizacja” jest takim ryzykownym krokiem, zerwaniem ze status quo i nowym rozdaniem. Nie wiem jednak, kiedy będziemy mogli się o tym przekonać. Odcinki dwudziesty pierwszy i dwudziesty drugi wyszły już co prawda we Francji (ten drugi ledwie na początku tego roku) ale to jeszcze za mało na szósty tom zbiorczy. Chyba że Egmont zrobi tak, jak wspominał jakiś czas temu Tomasz Kołodziejczak – pojawi się edycja dwuodcinkowa, żeby nie czekać nie wiadomo ile na dalszy ciąg. Tak czy inaczej wcześniej niż w 2024 roku nie dowiemy się, co będzie dalej.


Tytuł: Armada. Tom 5
Scenariusz: Jean David Morvan
Rysunki: Philippe Buchet
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Tytuł oryginału: Sillage #17-20
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Delcourt
Data wydania: sierpień 2023
Liczba stron: 196
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 216 x 285
Wydanie: I
ISBN: 9788328157965

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz