Kończymy ten paskudny rok 2020 i podsumowujemy!
Piąte podsumowanie w historii bloga. Od razu przepraszam rozczarowanych ilością książek - poza Dickiem nic nie ma w tym roku. Komiksy tak bardzo zdominowały moje czytelnicze życie, że trochę mi wstyd przed samym sobą. Czy coś z tym zrobię? Jeśli tak postanowię, to na pewno nie - więc zobaczymy jak będzie.
Siłą rzeczy nastąpiło też kilka zmian jeśli chodzi o publikacje poza samym blogiem. W tym roku będzie to tylko Okolica Strachu, gdzie piszę o Davidzie Lynchu, nieśmiertelny Szortal, który nadal trwa i oby tak pozostało, no i Esensja. Na tym portalu znajdziecie chyba 90% tekstów, które potem, po pewnym czasie, lądują na blogu. Prowadzę tam cykl o twórczości Philipa K. Dicka, cykl o komiksach szczególnie godnych uwagi, no i mnóstwo regularnych recenzji.
Co na blogu?
Nadal piszę o opowiadaniach, ale jakoś brak mi weny – w tym roku doszły tylko dwa wpisy. Zapraszam do cyklu „Nie długość się liczy” – jest już siedemnaście opowiadań.
Trochę lepiej sprawa wygląda jeśli chodzi o filmy. W cyklu „Wtorek przed ekranem” pojawiło się piętnaście wpisów, dotyczących trzech reżyserów, których lubię szczególnie mocno. Alejandro Gonzalesa Iñárritu, Richard Kelly, Kevin Smith - widzieliście „Birdmana”, „Donniego Darko” lub „Sprzedawców”? Jeśli nie, to może Was zachęcę.
Ok, no to co było najlepsze w 2020
roku?
Oceny (nadal w skali od 1 do 10) mocno
subiektywne – odzwierciedlają one głównie mój gust, a nie obiektywną wartość
komiksu lub książki (o ile takowa istnieje).
KSIĄŻKI (przeczytanych 13,
z czego oceny: 10 – 2 książki, 9 – 1 książka, 8 – 2 książki, 7 – 5 książek, 6
– 2 książki, 5 – 1 książka).
Philip K. Dick – „Ubik” (10). Arcydzieło totalne. Jedna z moich trzech ulubionych powieści Dicka, zaskakuje i trzepie mózg za każdym razem tak samo. Preparat Ubik, używany zgodnie z instrukcją, odmieni Wasze czytelnicze życie.
Philip K. Dick – „Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?” (10).To jedno z najczęściej zadawanych pytań w popkulturze i jedna z najważniejszych powieści Dicka. Dick powiedział kiedyś, że najważniejsze pytania jakie można zadać to te, o naturę rzeczywistości i naturę człowieka. W tej powieści właśnie je zadaje. I odpowiada na nie na swój sposób.
Philip K. Dick – „Labirynt śmierci” (9). Powieść o poszukiwaniu prawdy na temat obiektywnej rzeczywistości i metodach na jej poznanie. Wiara czy niezbite dowody? Co, gdyby się okazało, że Bóg istnieje naprawdę i nie wymaga wiary?
Philip K. Dick – „Wyznania łgarza” (8). Jedyna głównonurtowa powieść autora wydana za jego życia. Studium rozpadu związku małżeńskiego, przyjaźni a nawet osobowości. Koszmar na przedmieściach małego miasteczka w Kalifornii.
Philip K. Dick – „Płyńcie łzy moje, rzekł policjant” (8). Przestańmy w końcu pytać o naturę rzeczywistości i udzielmy odpowiedzi. Najbardziej realną rzeczą na świecie jest miłość. Bezwarunkowa, nie cielesna - taka bezinteresowna, "agape".
Warto poznać również (ocena 7):
Plany na 2020?
Czytać, kurde, książki. I nie tylko Dicka.
KOMIKSY (przeczytanych 120,
z czego oceny:
10 – 6 komiksów,
9 – 14 komiksów,
8 – 42 komiksów,
7 – 38 komiksów,
6
– 9 komiksów,
5 – 9 komiksów,
4 – 2 komiksy).
Komiksy
najlepsze (ocena 10 lub 9) roku 2020 to:
Kilka komiksów
z oceną 8, na które bardzo chciałbym zwrócić uwagę: