Żywot twardziela
Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.
Wydawnictwo Lost in Time wydało w ostatnich dwóch latach aż trzy komiksy autorstwa pewnego nieżyjącego już niestety hiszpańskiego duetu. Antonio Segura pisał scenariusze, José Ortiz rysował – w każdym z trzech przypadków mieliśmy do czynienia z inną konwencją i innym pomysłem. Teraz pora na propozycję numer cztery.
Dwutomowy „Hombre” opowiadał o brutalnych realiach świata po ekologicznej apokalipsie. „Burton & Cyb” to przezabawna, awanturnicza science fiction. Komiks „Tysiąc twarzy Kuby Rozpruwacza” był z kolei serią opowiadań grozy nawiązujących do najsłynniejszego seryjnego mordercy wiktoriańskiego Londynu. Dziś czytamy „Morgana”, zbiór krótkich, zazwyczaj kilkustronicowych komiksów o perypetiach wyjętego spod prawa byłego policjanta, żyjącego w drugiej połowie dwudziestego wieku. Segura i Ortiz wymyślili postać Morgana Ivesa Defoe na początku lat osiemdziesiątych, kiedy to ich współpraca przynosiła najwięcej owoców. Opowiadań mamy dwadzieścia dziewięć, cztery pierwsze opublikowane były w czasopiśmie „Metropol” (stąd wzięła się nazwa miasta, w którym dzieje się akcja pierwszej połowy tomu) a reszta po kilkuletniej przerwie trafiła do magazynu „Cimoc”. Wszystko w czerni i bieli, co podkreśla tylko kunszt rysownika.