Początek nowej ery
Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.
Oto ostatnie „Punkty zwrotne” złożone z odcinków sięgających czasów TM-Semic. Jeśli ktoś posiada ostatnie zeszyty polskiej edycji „X-Men” z lat 1996–1997, może je teraz wyciągnąć i przeplatać nimi lekturę omawianych dziś „Śmiertelnych przyciągań”. Będzie ona pełniejsza, ciekawsza i jeszcze fajniejsza.
Omawiany dziś zbiór jest oczywiście dalszym ciągiem komiksowej telenoweli o mutantach. Mamy rok 1993 i przeżyliśmy już wydarzenia zarówno „Legend X-Men” od Muchy, w których Magneto spłonął (prawdopodobnie) na pokładzie Asteroidy M spadającej na Ziemię, jak i „Pieśni Egzekutora”, podczas której doszło do wielkiej bitwy połączonych sił mutantów (w tym Cable’a, głównego bohatera tej opowieści) z szalonym i niezwykle groźnym Stryfe’em. Reperkusje tych wydarzeń były bardzo istotne – Cable wrócił do przyszłości; „Graymalkin”, orbitalna baza jego wychowanków z X-Force stała się celem organizacji S.H.I.E.L.D.; grupa Acolytes, wyznawcy ideologii supremacji mutantów autorstwa samego Magneto rozpierzchli się po Ziemi, knując dalsze plany; a tajemnicza zawartość pojemnika Stryfe’a wydostała się na wolność. Przed mutantami Marvela jeszcze siedem lat niezwykle ciężkich i wymagających lat dziewięćdziesiątych.