Pusta jest jego ręka!
Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.
DC Comics uwielbia "kryzysy" - wydarzenia zmieniające status quo uniwersum w sposób istotny. Tydzień temu zająłem się takim właśnie komiksem (choć nie „kryzysowym” w tytule) – oto dalszy ciąg analizy „Multiwersum” z epoki „The New 52”!
Po co w ogóle powstało „Multiwersum” Granta Morrisona? A no w celu poszerzenia, przypomnienia i usystematyzowania teorii prapoczątków multiwersum DC Comics, zamieszczonej w „Ostatnim kryzysie”; wytłumaczenia czytelnikom czym jest owo multiwersum i jak się zmieniło po „Flashponcie” oraz przekazania (znów, tak samo jak w „Ostatnim kryzysie”) pewnego zestawu przemyśleń Szalonego Szkota dotyczących przemysłu komiksowego i samego DC Comics. Teoria powstania multiwersum, opisana w „Ostatnim kryzysie”, została rozszerzona o bardzo fajne założenie. Fikcja komiksowa w jednym świecie, może być rzeczywistością świata drugiego. Tak już przecież było u samego zarania – w 1961 roku DC wydało 123 numer „Flasha” zatytułowany „Flash of Two Worlds!”. Tam właśnie Barry Allen, Flash Srebrnej Ery, czytał „Flash Comics” gdzie głównym bohaterem był Jay Garrick, Flash Ery Złotej. I spotkali się potem inicjując coś, co po latach nazywamy właśnie „Multiwersum”. Grant Morrison twierdzi, że wszystkie wszechświaty multiwersum istnieją w tej samej przestrzeni, ale mają inną „wibrację tonalną”, przez co mogą istnieć niezależnie. Flash, który od zawsze był katalizatorem największych zmian fabularnych w wydawnictwie (patrz: „Flashpoint”) poprzez swe nadludzkie umiejętności umiał się dostosowywać do tychże wibracji, a co za tym idzie przekraczać granice światów. Wibrują one niczym u Pitagorasa, w jego „harmonii sfer”. Gdy w pierwszym odcinku „The Multiversity” herosi zastanawiają się, gdzie szukać innych światów, dochodzą do wniosku, że zapewne „w wyższych wymiarach i rzadkich geometriach lub w harmonii sfer, gdzie nieskończone światy i głosy śpiewają niezrównane rapsodie”. Multiwersum to Pieśń, a komiksy stanowią wrota za pomocą, których można zobaczyć inne rzeczywistości.