niedziela, 29 grudnia 2019

Czytało się w 2019



Kończymy rok 2019 i podsumowujemy!



Czwarte podsumowanie w historii bloga. Jak pewnie zauważyliście zmieniam trochę proporcje  - w tym roku jest jeszcze mniej książek niż zwykle, ale za to mamy mnóstwo komiksów i zacząłem regularnie pisać o filmach. I taką tendencję chciałbym utrzymać.






Zanim przejdziemy do polecanek i wyróżnień, kilka wzmianek i linków.

1.     Zadomowiłem się już porządnie na Esensji. Oprócz regularnych recenzji komiksowych prowadzę tam już trzy cykle:

a.      „Niekoniecznie jasno pisane”, gdzie co miesiąc piszę o swoich ulubionych komiksach
b.     „Na rubieżach rzeczywistości”, czyli PhilipK. Dick chronologicznie – również raz w miesiącu.
c.      „Do sedna” – całkiem niedawno rozpoczęty cykl filmowy, w którym chciałbym pisać o swoich ulubionych reżyserach. Na początek Darren Aronofsky.
2.     Współpracuję nadal z Szortalem, OkoLicą Strachu (zapraszam do najnowszego numeru) i zacząłem też pisać teksty dla Horror Weird Fiction, facebookowej grupy zrzeszającej miłośników tej wspaniałej, niszowej literatury. Nie jest to na pewno taka intensywność jak na Esensji, ale zawsze.
3.     W majowym numerze „Nowej Fantastyki” ukazał się mój artykuł o filmowym cyklu „Mad Max”, zatytułowany „Nie jedziesz, nie żyjesz”. Niewykluczone, że być może jeszcze tam wrócę.

Wszystkie teksty zamieszczane w wyżej wymienionych miejscach lądują po pewnym czasie na blogu. Wszystkie bez wyjątku.



A co na samym blogu?

Kontynuuję pisanie o opowiadaniach – tych najlepszych, najbardziej godnych uwagi (oczywiście według mojego, być może specyficznego gustu). Zapraszam do cyklu „Nie długość się liczy” – mam tu już piętnaście wpisów.

W każdy wtorek zapraszam do kina (lub przed telewizor). W cyklu „Wtorek przed ekranem” poczytacie o JohnieCarpenterze (zeszłoroczny artykuł z „OkoLicy Strachu”), „Mad Maxie” (wspomniany artykuł z „NF”), „Midsommar” i filmach Darrena Aronofsky’ego (z nowego cyklu na Esensji). Zapewne nie dotrzymam rygoru pisania co tydzień, ale i tak będzie tego sporo w przyszłym roku.



Ok, no to co było najlepsze w 2019 roku?

Oceny (nadal w skali od 1 do 10) mocno subiektywne – odzwierciedlają one głównie mój gust, a nie obiektywną wartość komiksu lub książki (o ile takowa istnieje).
  




KSIĄŻKI (przeczytanych 36, z czego oceny: 10 – 2 książki, 9 – 9 książek, 8 – 8 książek, 7 – 12 książek, 6 – 2 książki, 5 – 4 książki).


Książki najlepsze (ocena 10 lub 9) roku 2019 to:


Philip K. Dick„Trzy stygmaty Palmera Eldritcha” (10). Jedna z najważniejszych powieści w gatunku science fiction. Przerażająca wizja urzeczywistnionego bóstwa, sprowadzonego z świata ideałów i wiary prosto do niedoskonałego, materialnego świata.



Philip K. Dick„Człowiek z wysokiego zamku” (10). Jedna z kilku powieści Philipa K. Dicka, w której pisze on o życiu w kłamstwie i naszej skłonności do wypierania prawdy.



Ray Bradbury – „Kroniki marsjańskie. Człowiek ilustrowany. Złociste jabłka słońca” (9). Najlepszy „Artefakt” mijającego roku. Opowiadania Bradbury’ego ubrane z kostium science fiction z podszewką utkaną z czystej grozy.



Peter Watts – „Poklatkowa rewolucja” (9). Krótka nowela, w której Watts znowu zastanawia się nad definicją człowieczeństwa – tym razem takiego poszatkowanego w cieniutkie plasterki i rozciągniętego na eony.



Jakub Bielawski – „Ćma” (9). Najlepsza polska powieść grozy 2019 roku. Wszystko tu gra i buczy – mamy horror o traktujący dojrzewaniu, przyjaźni, miłości, nadziejach i poszukiwaniach sensu życia. Taka nietypowa mieszanka.



Joanna Bator – „Ciemno, prawie noc” (9). „Wałbrzyski gotyk obyczajowy” – drastyczna i kontrowersyjna powieść, w której autorka opisuje ZŁO. Po prostu.



GeneWolfe – „Piąta głowa Cerbera” (9). Najstarsza powieść (a właściwie trzy powiązane ze sobą nowele) Gene’a Wolfe’a wydana w Polsce.



Thomas Glavinic – „Za sprawą nocy” (9). Jedna z niewielu książek, które wzbudziły we mnie autentyczne przerażenie podczas lektury. Dała też mnóstwo materiału do analiz i przemyśleń. Rzadka kombinacja.


Stanisław Lem – „Niezwyciężony” (9). Klasyka. To jest Lem po prostu, największy geniusz polskiej fantastyki w całej jej historii.



Daniel Keyes – „Kwiaty dla Algernona” (9). Pierwsza wycieczka Rebisowskim „Wehikułem czasu” i od razu taka jazda. Lektura obowiązkowa.



Jakub Bielawski – „Słupnik” (9). Kuba po raz drugi! Weird fiction prosto z Gór Sowich!

















Książki z oceną 8, na które bardzo chciałbym zwrócić uwagę:




Jakie plany na 2020?
W tym roku zamilknę na ten temat. Zawsze są wielkie i ambitne i nigdy ich nie dotrzymuję. Napiszę tylko tyle, że regularnie czytał będę książki Wydawnictwa IX, w których wracamy do zapomnianych staroci sprzed wielu lat, koniecznie „Biblioteka grozy C&T”, obowiązkowo dwanaście powieści Philipa K. Dicka, kolejna edycja „Snów umarłych” – tego jestem pewien. I muszę naprawdę nadrobić Ucztę Wyobraźni oraz Artefakty od Maga. Co jeszcze? Nie mam pojęcia.

Kilka naj…
Najlepsze książki – Dwa arcydzieła Philipa K. Dicka: „Trzy stygmaty Palmera Eldritcha” i „Człowiek z wysokiego zamku”
Najlepsze opowiadania z cyklu „Nie długość się liczy”1.Maska  2.Wyspa  3.Studnia i wahadło
Najlepszy powrót – Gene Wolfe
Największe pozytywne zaskoczenie – Joanna Bator „Ciemno, prawie noc”
Najlepszy autor – 1.Dick  2.Lem  3.Wolfe  4.Bradbury 5. Glavinic
Największe odkrycie – Jakub Bielawski!
Największy page-turner – Thomas Glavinic „Za sprawą nocy”
Największy mindblow – Thomas Glavinic „Za sprawą nocy”
Najtrudniejsza książka – Gene Wolfe „Piąta głowa Cerbera”
Największy potencjał na 2019 – nie mam pojęcia.
Najsłabsze rzeczy – 1.Era supernowej (odradzam), 2.Inna Ziemia 3.Dr Futurity





KOMIKSY (przeczytanych 57, z czego oceny: 10 – 5 komiksów, 9 – 11 komiksów, 8 – 22 komiksy, 7 – 19 komiksów, 6 – 8 komiksów).

Komiksy najlepsze (ocena 10 lub 9) roku 2019 to:


Alejandro Jodorowsky – „Incal” (10). Komiks-legenda, jeden z absolutnie najważniejszych w historii medium.


Grant Morrison – „Azyl Arkham” (10). Najlepszy komiks z człowiekiem-nietoperzem w roli głównej. Wyprawa do Szpitala Arkham czy do umysłu Batmana? Jaka w sumie róznica?










Grant Morrison – „Doom Patrol” (10). Najbardziej szalony komiks superbohaterski jaki miałem okazję przeczytać. Totalny absurd i surrealizm – pierwsza klasa.



Frank Miller – „Powrót Mrocznego Rycerza” (10). Przełomowe dzieło, które zapoczątkowało „Mroczną Erę Komiksu”. Frank Miller w najwyższej formie.



Frank Miller – „Sin City” (10). Wszyscy to znacie, przynajmniej z ekranizacji. Jedna z moich ulubionych serii, czysta esencja komiksu.










Frank Miller – „Batman: Rok pierwszy” (9). I znowu Frank Miller! Niby „Batman”, ale to komisarz Gordon gra tu pierwsze skrzypce.










Gerard Way – „Umbrella Academy” (9). Wzorowany na „Doom Patrolu” komiks frontmana „My Chemical Romance”. Rewelacja, polecam z całego serca.



Brian Azzarello – „100 naboi” (9). Najlepszy komiks Briana Azzarello. Dzieło kompletne.










Brian Azzarello – „Hellblazer” (9). Egmont wraca do Johna Constantine’a. Wiem, że nie wszyscy podzielą mój entuzjazm, ale ja „Hellblazera” stawiam naprawdę wysoko.









Alan Moore – „Saga o potworze z bagien” (9). A to jest taki must-read fana komiksu, że szkoda gadać. Jedna z najważniejszych pozycji Detective Comics – to dzięki niej powstał potem chociażby genialny „Sandman”.


Todd McFarlane – „Spider-Man” (9). Coś dla takich wiecznie młodych ludzi jak ja – tych co w latach dziewięćdziesiątych stali nieruchomo w deszczu przyklejeni do kioskowej szyby.


Regis Loisel– „Piotruś Pan” (9). Wiecie, że nasze ogólne wyobrażenie Nibylandii i jej mieszkańców nie ma nic wspólnego z pierwotnym zamysłem J.M. Barriego? Loisel jest bliżej oryginału niż Disney – zobaczcie.


Donny Cates – „God Country” (9). Niezłe zaskoczenie – naprawdę znakomita rzecz od KBOOM (już druga w tym roku w ścisłej czołówce).


Rene Goscinny, Alberto Uderzo – Seria „Asteriks” (9). Co tu dużo pisać. Wiecie o kogo chodzi, wiecie co to jest, wszyscy to czytaliście.












Komiksy z oceną 8, na które bardzo chciałbym zwrócić uwagę:

Mike Mignola i spółka – piąty i szósty tom „Hellboya”.
Ponownie Mike Mignola i spółka – zakończenie „Plagi żab”.
I znowu Mike Mignola i spółka – Pierwszy i drugi tom „Piekła na Ziemi”.
Jeff Lemire – zakończenie „Łasucha”, tomy drugi i trzeci.
Znowu Jeff Lemire – otwarcie „Gideon Falls”.
Warren Ellis – finał „Transmetropolitan”, tomy czwarty i piąty.
Brian Azzarello – „Luthor” i „Joker”.
Neil Gaiman – „Czarna Orchidea”.
Mark Millar – „Kick-Ass”, tomy pierwszy i drugi.
Porsnak Pichetshote – „Infidel”.
Moebius – zakończenie „amerykańskiej” kolekcji, tomy czwarty i piąty





Jakie plany na 2020?

Oczywiście Esensja i trzy pisane dla niej cykl komiksowej publicystyki. Kogo poczytamy? Alejandro Jodorowsky, Alan Moore, Frank Miller, Moebius, Neil Gaiman, Enki Bilal – czyli stara gwardia. Oczywiście nadal regularne recenzje nowości na Esensji i Szortalu. Wszystko to wyląduje na blogu. Skończymy „Palcojada”, „Hellboya”, „BBPO”, „Kick-Assa”. Poczytamy „DC Deluxe”, „DC Black Label”, klasykę Marvela, „DMZ”, „Trolle z Troy”, „Hellblazera”, „Planetary”, „Invincible” z Egmontu i oczywiście niespodzianki od KBOOM, Muchy czy NSC.


Kilka naj…
Najlepsze komiksy – 1.Incal  2.Azyl Arkham  3.Powrót mrocznego rycerza  4.Doom Patrol
Najlepszy powrót – „Asterix”
Największe pozytywne zaskoczenie – „Umbrella Academy”
Największy zawód – Leo i jego „Namibia” z „Aldebaranem”.
Najlepszy scenarzysta – 1.Alejandro Jodorowsky  2.Grant Morrison  3.Frank Miller  4.Brian Azzarello  5.Alan Moore
Najlepszy rysownik – 1.Moebius  2.Todd McFarlane  3.Dave McKean 4.Frank Miller 5.Eduardo Risso
Największe odkrycie – „God Country”
Największy page-turner – „Doom Patrol”
Największy mindblow – „Azyl Arkham”
Najtrudniejszy komiks – „Incal”
Największy potencjał na 2019 – nadal Mignolaverse, czyli komiksy o Hellboyu i B.B.P.O.
Najpopularniejsze wydawnictwo – no znowu Egmont.



Na koniec kilka pozdrowień i wzmianek
Tradycyjnie pozdrowienia dla:
Esensja – to będzie bardzo owocny rok.
Szortal – damy radę, prawda?
OkoLicaStrachu – wróciliście, bardzo fajnie, coś napiszemy.
Fantazmaty – nadal trzymam kciuki za dobrą robotę.

Pozdrawiam Vesper, Niebieską studnię, Nową Fantastykę, Phantom Books Horror, Wydawnictwo IX.

Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz