Kończymy rok 2019 i podsumowujemy!
Czwarte podsumowanie w historii bloga. Jak
pewnie zauważyliście zmieniam trochę proporcje
- w tym roku jest jeszcze mniej książek niż zwykle, ale za to mamy
mnóstwo komiksów i zacząłem regularnie pisać o filmach. I taką tendencję
chciałbym utrzymać.
Zanim przejdziemy do polecanek i
wyróżnień, kilka wzmianek i linków.
1.
Zadomowiłem
się już porządnie na Esensji. Oprócz regularnych recenzji
komiksowych prowadzę tam już trzy cykle:
a.
„Niekoniecznie jasno pisane”, gdzie co miesiąc
piszę o swoich ulubionych komiksach
b.
„Na rubieżach rzeczywistości”, czyli PhilipK. Dick chronologicznie – również raz w miesiącu.
c.
„Do sedna” – całkiem niedawno rozpoczęty cykl
filmowy, w którym chciałbym pisać o swoich ulubionych reżyserach. Na początek Darren Aronofsky.
2.
Współpracuję
nadal z Szortalem, OkoLicą Strachu (zapraszam do
najnowszego numeru) i zacząłem też pisać teksty dla Horror Weird Fiction,
facebookowej grupy zrzeszającej miłośników tej wspaniałej, niszowej literatury.
Nie jest to na pewno taka intensywność jak na Esensji, ale zawsze.
3.
W
majowym numerze „Nowej Fantastyki” ukazał się mój artykuł o
filmowym cyklu „Mad Max”, zatytułowany „Nie jedziesz, nie żyjesz”.
Niewykluczone, że być może jeszcze tam wrócę.
Wszystkie teksty zamieszczane w wyżej
wymienionych miejscach lądują po pewnym czasie na blogu. Wszystkie bez wyjątku.
A co na samym blogu?
Kontynuuję pisanie o opowiadaniach – tych
najlepszych, najbardziej godnych uwagi (oczywiście według mojego, być może
specyficznego gustu). Zapraszam do cyklu „Nie długość się liczy” – mam
tu już piętnaście wpisów.
W każdy wtorek zapraszam do kina (lub
przed telewizor). W cyklu „Wtorek przed ekranem” poczytacie o JohnieCarpenterze (zeszłoroczny artykuł z „OkoLicy Strachu”), „Mad Maxie” (wspomniany artykuł z „NF”), „Midsommar” i filmach Darrena Aronofsky’ego (z nowego cyklu na Esensji). Zapewne nie dotrzymam rygoru
pisania co tydzień, ale i tak będzie tego sporo w przyszłym roku.
Ok, no to co było najlepsze w 2019
roku?
Oceny (nadal w skali od 1 do 10) mocno
subiektywne – odzwierciedlają one głównie mój gust, a nie obiektywną wartość
komiksu lub książki (o ile takowa istnieje).
KSIĄŻKI (przeczytanych 36,
z czego oceny: 10 – 2 książki, 9 – 9 książek, 8 – 8 książek, 7 – 12 książek, 6
– 2 książki, 5 – 4 książki).
Książki
najlepsze (ocena 10 lub 9) roku 2019 to:
Philip
K. Dick
– „Trzy stygmaty Palmera Eldritcha” (10).
Jedna z najważniejszych powieści w gatunku science fiction. Przerażająca wizja
urzeczywistnionego bóstwa, sprowadzonego z świata ideałów i wiary prosto do
niedoskonałego, materialnego świata.
Philip
K. Dick
– „Człowiek z wysokiego zamku” (10).
Jedna z kilku powieści Philipa K. Dicka, w której pisze on o życiu w kłamstwie
i naszej skłonności do wypierania prawdy.
Ray Bradbury – „Kroniki marsjańskie. Człowiek ilustrowany. Złociste jabłka słońca”
(9).
Najlepszy „Artefakt” mijającego roku. Opowiadania Bradbury’ego ubrane z kostium
science fiction z podszewką utkaną z czystej grozy.
Peter Watts – „Poklatkowa rewolucja” (9). Krótka nowela, w której Watts znowu
zastanawia się nad definicją człowieczeństwa – tym razem takiego poszatkowanego
w cieniutkie plasterki i rozciągniętego na eony.
Jakub Bielawski – „Ćma” (9). Najlepsza polska powieść grozy 2019 roku. Wszystko tu
gra i buczy – mamy horror o traktujący dojrzewaniu, przyjaźni, miłości,
nadziejach i poszukiwaniach sensu życia. Taka nietypowa mieszanka.
Joanna Bator – „Ciemno, prawie noc” (9). „Wałbrzyski gotyk obyczajowy” –
drastyczna i kontrowersyjna powieść, w której autorka opisuje ZŁO. Po prostu.
GeneWolfe – „Piąta głowa Cerbera” (9). Najstarsza powieść (a właściwie trzy
powiązane ze sobą nowele) Gene’a Wolfe’a wydana w Polsce.
Thomas Glavinic – „Za sprawą nocy” (9). Jedna z niewielu książek, które wzbudziły
we mnie autentyczne przerażenie podczas lektury. Dała też mnóstwo materiału do
analiz i przemyśleń. Rzadka kombinacja.
Stanisław Lem – „Niezwyciężony” (9). Klasyka. To jest Lem po prostu, największy geniusz
polskiej fantastyki w całej jej historii.
Daniel Keyes – „Kwiaty dla Algernona” (9). Pierwsza wycieczka Rebisowskim „Wehikułem
czasu” i od razu taka jazda. Lektura obowiązkowa.
Jakub Bielawski – „Słupnik” (9). Kuba po raz drugi! Weird fiction prosto z Gór Sowich!
Książki
z oceną 8, na które bardzo chciałbym zwrócić uwagę:
Jakie
plany na 2020?
W tym roku zamilknę na ten temat. Zawsze
są wielkie i ambitne i nigdy ich nie dotrzymuję. Napiszę tylko tyle, że
regularnie czytał będę książki Wydawnictwa IX, w których wracamy do
zapomnianych staroci sprzed wielu lat, koniecznie „Biblioteka grozy C&T”,
obowiązkowo dwanaście powieści Philipa K. Dicka, kolejna edycja „Snów umarłych”
– tego jestem pewien. I muszę naprawdę nadrobić Ucztę Wyobraźni oraz Artefakty
od Maga. Co jeszcze? Nie mam pojęcia.
Kilka
naj…
Najlepsze książki – Dwa arcydzieła Philipa K. Dicka: „Trzy stygmaty Palmera Eldritcha” i
„Człowiek z wysokiego zamku”
Najlepszy powrót – Gene Wolfe
Największe pozytywne zaskoczenie – Joanna Bator „Ciemno, prawie noc”
Najlepszy autor – 1.Dick 2.Lem 3.Wolfe 4.Bradbury 5. Glavinic
Największe odkrycie – Jakub Bielawski!
Największy page-turner – Thomas Glavinic „Za sprawą nocy”
Największy mindblow – Thomas Glavinic „Za sprawą nocy”
Najtrudniejsza książka – Gene Wolfe „Piąta głowa Cerbera”
Największy potencjał na 2019 – nie mam
pojęcia.
Najsłabsze rzeczy – 1.Era supernowej
(odradzam), 2.Inna Ziemia 3.Dr Futurity
KOMIKSY (przeczytanych 57,
z czego oceny: 10 – 5 komiksów, 9 – 11 komiksów, 8 – 22 komiksy, 7 – 19
komiksów, 6 – 8 komiksów).
Komiksy
najlepsze (ocena 10 lub 9) roku 2019 to:
Alejandro Jodorowsky – „Incal” (10). Komiks-legenda, jeden z absolutnie najważniejszych w
historii medium.
Grant Morrison – „Azyl Arkham” (10). Najlepszy komiks z człowiekiem-nietoperzem
w roli głównej. Wyprawa do Szpitala Arkham czy do umysłu Batmana? Jaka w sumie
róznica?
Grant Morrison – „Doom Patrol” (10). Najbardziej szalony komiks
superbohaterski jaki miałem okazję przeczytać. Totalny absurd i surrealizm – pierwsza
klasa.
Frank Miller – „Powrót Mrocznego Rycerza” (10). Przełomowe dzieło, które zapoczątkowało „Mroczną
Erę Komiksu”. Frank Miller w najwyższej formie.
Frank Miller – „Sin City” (10). Wszyscy to znacie, przynajmniej z ekranizacji. Jedna
z moich ulubionych serii, czysta esencja komiksu.
Frank Miller – „Batman: Rok pierwszy” (9). I znowu Frank Miller! Niby „Batman”, ale
to komisarz Gordon gra tu pierwsze skrzypce.
Gerard Way – „Umbrella Academy” (9). Wzorowany na „Doom Patrolu” komiks
frontmana „My Chemical Romance”. Rewelacja, polecam z całego serca.
Brian Azzarello – „100 naboi” (9). Najlepszy komiks Briana Azzarello. Dzieło kompletne.
Brian Azzarello – „Hellblazer” (9). Egmont wraca do Johna Constantine’a. Wiem,
że nie wszyscy podzielą mój entuzjazm, ale ja „Hellblazera” stawiam naprawdę
wysoko.
Alan Moore – „Saga o potworze z bagien” (9). A to jest taki must-read fana komiksu,
że szkoda gadać. Jedna z najważniejszych pozycji Detective Comics – to dzięki
niej powstał potem chociażby genialny „Sandman”.
Todd McFarlane – „Spider-Man” (9). Coś dla takich wiecznie młodych ludzi
jak ja – tych co w latach dziewięćdziesiątych stali nieruchomo w deszczu przyklejeni
do kioskowej szyby.
Regis Loisel– „Piotruś Pan” (9).
Wiecie, że nasze ogólne wyobrażenie Nibylandii i jej mieszkańców nie ma nic
wspólnego z pierwotnym zamysłem J.M. Barriego? Loisel jest bliżej oryginału niż
Disney – zobaczcie.
Donny Cates – „God Country” (9). Niezłe zaskoczenie – naprawdę znakomita rzecz od
KBOOM (już druga w tym roku w ścisłej czołówce).
Rene Goscinny, Alberto Uderzo – Seria „Asteriks” (9). Co tu dużo pisać.
Wiecie o kogo chodzi, wiecie co to jest, wszyscy to czytaliście.
Komiksy
z oceną 8, na które bardzo chciałbym zwrócić uwagę:
Ponownie
Mike Mignola i spółka – zakończenie „Plagi żab”.
Znowu
Jeff Lemire – otwarcie „Gideon Falls”.
Neil
Gaiman – „Czarna Orchidea”.
Porsnak
Pichetshote – „Infidel”.
Jakie
plany na 2020?
Oczywiście Esensja i trzy pisane dla niej cykl
komiksowej publicystyki. Kogo poczytamy? Alejandro Jodorowsky, Alan Moore,
Frank Miller, Moebius, Neil Gaiman, Enki Bilal – czyli stara gwardia. Oczywiście
nadal regularne recenzje nowości na Esensji i Szortalu. Wszystko to wyląduje na
blogu. Skończymy „Palcojada”, „Hellboya”, „BBPO”, „Kick-Assa”. Poczytamy „DC Deluxe”, „DC Black Label”, klasykę Marvela, „DMZ”, „Trolle z Troy”, „Hellblazera”,
„Planetary”, „Invincible” z Egmontu i oczywiście niespodzianki od KBOOM, Muchy
czy NSC.
Kilka
naj…
Najlepsze komiksy – 1.Incal 2.Azyl Arkham 3.Powrót mrocznego rycerza 4.Doom Patrol
Najlepszy powrót – „Asterix”
Największe pozytywne zaskoczenie – „Umbrella Academy”
Największy zawód – Leo i jego „Namibia”
z „Aldebaranem”.
Najlepszy scenarzysta – 1.Alejandro Jodorowsky 2.Grant Morrison 3.Frank Miller 4.Brian Azzarello 5.Alan Moore
Najlepszy rysownik – 1.Moebius 2.Todd McFarlane 3.Dave McKean 4.Frank Miller 5.Eduardo Risso
Największe odkrycie – „God Country”
Największy page-turner – „Doom Patrol”
Największy mindblow – „Azyl Arkham”
Najtrudniejszy komiks – „Incal”
Największy potencjał na 2019 – nadal Mignolaverse, czyli komiksy o Hellboyu
i B.B.P.O.
Najpopularniejsze wydawnictwo – no znowu Egmont.
Na koniec kilka pozdrowień i wzmianek
Tradycyjnie pozdrowienia dla:
Esensja – to będzie bardzo owocny rok.
Szortal – damy radę,
prawda?
OkoLicaStrachu
– wróciliście, bardzo fajnie, coś napiszemy.
Fantazmaty – nadal trzymam
kciuki za dobrą robotę.
Pozdrawiam Vesper, Niebieską studnię, Nową Fantastykę, Phantom Books Horror, Wydawnictwo IX.
Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz