O sercu wielkim i prostocie dnia powszedniego
Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.
Na początku 2024 roku Kultura Gniewu wydała „Opowieści grabarza”. Oto cztery (choć de facto trzy) pierwsze tomy cyklu Piotra „Śmiechosława” Wojciechowskiego – komiksu, który na samym początku ukazywał się w toruńskim magazynie „AKT” (Asocjacja Komiksu w Toruniu), a potem doczekał się jednotomowych wydań. Grabarz Józef, dzięki Kulturze Gniewu, zdobył zasięgi, co – w dzisiejszym świecie – zdaje się istotne.
Gdy jednak patrzymy na tytułowego bohatera, zasięgi i popularność wydają się ostatnim, czego szuka i potrzebuje. Józef żyje w małej wiosce nieopodal cmentarza ocienionego kościelną wieżą. Jego największym marzeniem jest święty spokój, pęto kiełbasy na kolację i ćwiartka wódki, choć alkoholikiem nie jest. Oprócz kopania grobów, udzielania pomocy neurotycznemu księdzu, użerania się z miejscowymi babami lub notorycznym oszustem Staśkiem, mierzyć się musi jeszcze – mimowolnie – z najróżniejszymi „diabołami”, skrzatami, duchami czy nawet księdzem-zombie.






