wtorek, 24 marca 2020

Coda. Tom 1

Fantasy na kacu

Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.


Całkiem niedawno mieliśmy okazję przeczytać pierwszy tom „Śnienia”, jednej z czterech serii „Sandman Uniwersum”. Prawdopodobnie już niedługo przyjdzie pora na ciąg dalszy (drugi tom komiksu Simona Spurriera wyszedł w Stanach mniej więcej miesiąc temu). Zapoznajmy się w międzyczasie z innym komiksem autora, pisanym równolegle do „Śnienia”. Non Stop Comics wydało właśnie pierwszy z trzech tomów „Cody”.

Oto świat, który był kiedyś podobny do wielu innych uniwersów high fantasy powstałych w popkulturze. Był pełen magii, światła, jednorożców, czarodziejów, potężnych królów i fantastycznych stworzeń. Aż przyszło „Zdławienie” – nieokreślona bliżej apokalipsa, która zniszczyła magię i zepchnęła świat niemal na krawędź zagłady. Królestwa popadły w ruinę, większość fantastycznych ras już nie istnieje (np. Ilfy, czyli źródło magii tego świata), wszędzie szerzy się przemoc, korupcja i zło. Resztki magii, zgromadzone w tajemniczej, zielonej cieczy zwanej „akkerem”, stały się najcenniejszą walutą tego świata.



Narratorem komiksu jest bezimienny bard przemierzający pustkowia tego zdegenerowanego świata na swoim ekstrawaganckim i odrażającym jednocześnie „pięciorożcu”. Bohater poszukuje akkeru, gdyż tylko dostatecznie duża jego ilość pozwoli mu na uwolnienie żony porwanej przez bandę przerażających Urkenów – paskudne istoty słusznie kojarzące się z Uruk-Hai z wiadomego arcydzieła fantasy. Droga prowadzi go na Rubieże – miasto na bezludziu, które zdaje się skrywać więcej tajemnic niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Sam główny bohater, bogato komentujący rzeczywistość w pisanym na bieżąco pamiętniku, skrywa je również.


Rzeczywistość komiksu, jest – jak to bardzo celnie ujął bard – „światem na potężnym kacu”. Został on wyzuty z magii, czyli czegoś co stanowiło podstawowy składnik jego fundamentów. Wyobraźmy sobie uniwersum high fantasy tak przesycone i uzależnione od magii, że nie jest ono bez niej w stanie normalnie funkcjonować. A potem zostanie jej pozbawione. Kac jest potężny i bezlitosny, ale „przynajmniej szczery i lepszy niż ciągłe pijackie hulanki”. Wszystkie wzniosłe hasła, paladyni zakuci w złote zbroje i wszechobecny gatunkowy blichtr wyglądają teraz komicznie i żenująco. Pojęcia „zła” i „dobra” zostały przedefiniowane i nie stanowią już swoich idealnych przeciwieństw. Wędrowny bard jest cynikiem i wielce niejednoznaczną moralnie postacią – bohaterem idealnym w tak stanowionym świecie.


Simon Spurrier wpisał sobie kiedyś stworzenie komiksu w realiach high fantasy na listę „do zrobienia” w trakcie swojej kariery. Ale gdy już do tego przyszło stwierdził, że niemal cały gatunek żeruje na kliszach i utartych schematach. Nie chce on po raz kolejny przebierać Tolkiena w nowe ciuchy i sprzedawać jako świeży produkt. Więc może wybebeszyć cały gatunek, wyciągnąć wszystkie jego charakterystyczne cechy i rozbić je w drobny mak? Spurrier bardzo sprawnie idzie tropami gatunku i znajduje jego artefakty – opisuje je potem na nowo w wynaturzony, groteskowy i paradoksalnie bardziej realistyczny sposób. Dla fanów gatunku „Coda” będzie czymś szczególnie atrakcyjnym – mrugnięcia okiem, niespodzianki i celne komentarze występują tu na każdym kroku.

Rysunki „okazały się jeszcze lepsze niż Spurrier sobie wyobrażał”. Matias Bergara rysuje w bardzo cartoonowym stylu, trochę podobnym do prac Gabriela Bá, które znamy chociażby z pierwszego tomu „Umbrella Academy”. Bardzo dynamiczne i bogate w szczegóły, co powoduje, że „Codę” można czytać dwa razy – pierwszy raz dla fabuły, drugi dla samego oglądania kadrów. Czyli tak jak komiksy ze świata Troy – jakby nie patrzeć, przygody Lanfeusta to też takie nieco zdegenerowane fantasy. Pierwszy tom „Cody” jest pozycją zdecydowanie wartą uwagi – a to dopiero jedna trzecia całej opowieści.


Tytuł: Coda. Tom 1
Scenariusz: Simon Spurrier
Rysunki: Matias Bergara
Tłumaczenie: Marceli Szpak
Tytuł oryginału: Coda. Vol. 1
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Wydawca oryginału: BOOM! Studios
Data wydania: styczeń 2020
Liczba stron: 128
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
Wydanie: I
ISBN: 9788381109338

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz