niedziela, 11 grudnia 2022

Lucyfer. Dziki gon. Tom 3

Sztuka przemocy


Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.

„Lucyfer” Dana Wattersa był i nadal jest najlepszą serią inicjatywy „Sandman Uniwersum”. Zobaczymy dziś co porabiał były władca Piekieł zaraz po wielkiej awanturze z poprzedniego albumu.

Drugi tom „Lucyfera” opowiadał o tym, jak Gwiazda Zaranna, po ucieczce z przerażającego psychicznego więzienia, postanowił ocalić czarownicę Sycorax. Wiedźma, była kochanka Lucyfera i matka jego syna, dostała tylko trzy dni życia – po tym czasie, jako aberracja naturalnego porządku rzeczy, umrze już na dobre. Lucyfer ruszył na wyprawę mającą na celu ocalenie jej duszy – przy okazji o mało nie rozpętał niszczycielskiej wojny w Zaświatach.

Teraz czas na urlop i odpoczynek. Ale nie da się niestety – Kasandra wieszczy Lucyferowi upadek, jeśli ten nie uratuje pewnego ucieleśnionego bóstwa. Odyn i jego Dziki Gon ruszają w pościg za swą ofiarą – istotą, którą ścigają i zabijają cyklicznie już całe eony. Z pewnych nieznanych z początku powodów, Lucyfer musi ją ocalić. W całą tę aferę wplątuje się dodatkowo sam John Constantine, znany nam dobrze uliczny mag w szarym prochowcu. W wielkim, archetypicznym polowaniu bierzemy również udział i my – jak zwykle okazuje się, że Gwiazda Zaranna skrywa kolejne tajemnice. Takie, które ponownie nie stawiają go w zbyt dobrym świetle. Teraz ma dodatkowo utrudnione zadanie – jak pamiętamy z tomu drugiego, jego wierna asystentka Mazikeen, postanowiła go opuścić. Powróci oczywiście do fabuły (z lekko skorygowanym językiem i w końcu – w końcu! – można zrozumieć co mówi) ale niekoniecznie jako sprzymierzeniec głównego bohatera.


„Dziki Gon” zawiera sześć odcinków serii – od czternastego do dziewiętnastego. Scenariusz do wszystkich napisał oczywiście Dan Watters, który zdaje się być idealnym człowiekiem do tego zadania. Cała opowieść, od początku do końca, zanurzona jest w specyficznym klimacie, który tak dobrze pamiętamy z „Sandmana” Neila Gaimana. Czytamy o spersonifikowanych ideach, symbolach i archetypach, o tym jak wpływają na ludzi i czemu są tak istotne w naszym życiu. Tom pierwszy opowiadał o eskapizmach różnej maści, ucieczkach w światy wyimaginowane. Drugi o cierpieniu nierozerwalnie związanym z faktem samoświadomego istnienia. Jesteśmy, więc będziemy cierpieć.


Tom trzeci mówi z kolei o pierwotnej żądzy przemocy, jaka pojawiła się u ludzi, gdy tylko uświadomili sobie, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby ją zadawać. Dziki Gon symbolizuje to pierwotne pragnienie, jest „czystym czynem wszechświata”. Gdyby Odyn i jego świta nie ścigali regularnie „boga ofiar wszystkich polowań”, przemoc i żądza krwi nie miały by ujścia i zalałyby cały świat. Stopniowo odkrywamy całą misterną intrygę, dowiadujemy się co tak naprawdę stoi za tym ostatnim, aktualnie pędzącym przez wszechświat Dzikim Gonem. Watters świetnie opanował sztukę pisania o symbolach, ubierania swojego wywodu w dobrze skrojony fabularny kostium i zawsze pamięta o tym, że po drugiej stronie ma czytelnika. Komiksy o Lucyferze z „Uniwersum Sandmana” naprawdę świetnie się czyta, Watters odrobił lekcje i trzyma się pewnego „kanonu Gaimana”, nie popadając przy okazji w epigonizm.


W serię znakomicie wpasował się również nowy rysownik odpowiedzialny za dwa pierwsze epizody. Fernando Blanco rysuje bardziej „przejrzyście” niż bracia Fiumara, nadający ton i stylistykę wszystkim poprzednim odcinkom. Jego Lucyfer wygląda oczywiście nadal jak młody David Bowie (w komiksie mamy jedną rozbrajającą scenę nawiązującą do tego założenia), ale taki bardziej kreskówkowy, prostszy, bardziej regularny, jeśli chodzi o rysy i całą sylwetkę. Sebastian i Max Fiumara wracają potem ze swoim trochę „cięższym” sposobem na komiks i robią to w swoim starym, dobrym stylu.

W 2023 roku czeka nas jeszcze jeden ostatni tom „Lucyfera”. Jeśli miałbym wskazać tylko jedną serię z „Sandman Uniwersum”, którą naprawdę warto przeczytać, to byłaby właśnie ta – najlepsza pod każdym względem. Nie znaczy to, że reszta inicjatywy jest słaba – Gwiazda Zaranna jedzie po prostu cały czas na czele peletonu.


Tytuł: Lucyfer. Dziki Gon. Tom 3
Scenariusz: Dan Watters
Rysunki: Sebastian Fiumara, Max Fiumara, Fernando Bianco
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Tytuł oryginału: Lucifer. The Wild Hunt. Vol 3
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: DC Comics, DC Black Label
Data wydania: październik 2022
Liczba stron: 152
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
Wydanie: I
ISBN: 9788328155930

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz