czwartek, 3 marca 2022

Chłopaki. Droga Becky

Demon powraca


Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.

Trzeci sezon „Chłopaków”, jednego z najlepszych seriali (anty)superbohaterskich ostatnich lat, nadchodzi wielkimi krokami. Warto zatem przypomnieć sobie komiksowy pierwowzór, którego nakład uzupełniła niedawno Planeta Komiksów oraz przeczytać sześcioodcinkowy ciąg dalszy – „Drogą Becky”.

Seria „The Boys”, złożona z siedemdziesięciu dwóch odcinków, zakończyła się w listopadzie 2012 roku. „Supki” zostały powstrzymane, podobnie jak oszalały Billy Rzeźnik, dowódca „Chłopaków”. Główny bohater komiksu, Hughie Campbell, wyszedł w końcu na prostą – pojednał się ze swoją ukochaną Annie (superbohaterką o pseudonimie „Gwiezdna”). „Chłopaki” kończą się soczystym całusem na tle brooklyńskiego mostu – może już wszystko będzie dobrze?


Niekoniecznie. Byłoby tak, gdyby po kilkuletniej przerwie nie powrócił Garth Ennis – scenarzysta lubiący poddawać swoich bohaterów ekstremalnym próbom. Minęło dziesięć lat od dramatycznych wydarzeń na dachu Empire State Building i śmierci Rzeźnika – Hughie i Annie zostawili przeszłość za sobą. Przybywają do Szkocji, gdzie ma odbyć się ich ślub – powrót na stare śmieci sprowadza nie tylko miłe wspomnienia, lecz i te najgorsze. Ktoś podrzuca do domu Hughiego pamiętnik Rzeźnika, pisany w formie listów do jego nieżyjącej żony Becky, zamordowanej przez Ojczyznosława. To właśnie bestialski czyn największego wroga Chłopaków był główną przyczyną krwawej wendety Rzeźnika i jego późniejszego upadku. Hughie, w tajemnicy przed narzeczoną, przerażony i zafascynowany jednocześnie, czyta wynurzenia swego byłego dowódcy. Cofa się tym samym w czasie do początkowego okresu działalności Chłopaków i odkrywa rzeczy, o których zdecydowanie wolałby nie wiedzieć.


Tak właściwie głównym bohaterem „Drogiej Becky” jest Rzeźnik. Demon przeszłości Hughiego, który nigdy go tak naprawdę nie opuścił i nie pozwala o sobie zapomnieć. Ennis chciał wyeksponować postać Billy’ego jeszcze bardziej, pokazać co naprawdę pchnęło go do kontrowersyjnych wyborów i jaki w tym wszystkim miała udział jego ukochana żona. Mamy do czynienia z sequelem i prequelem jednocześnie – wszystko przez szkatułkową formę narracji. Szkatułka jest tu wręcz podwójna, ponieważ Rzeźnik wspomina niejednokrotnie wydarzenia sprzed powołania Chłopaków, czyli z połowy lat osiemdziesiątych, kiedy to wrócił z Falklandów poharatany psychicznie i głęboko straumatyzowany – tylko jego wielka miłość do Becky pozwalała mu jako tako funkcjonować. Garth Ennis pisze dokładnie tak samo jak kilkanaście lat wcześniej – jego „Chłopaki” to rzecz przesadzona, trochę groteskowa, ale niezwykle wciągająca.


Ale opowieść o przeszłości grupy, początkach jej krucjaty oraz analiza umysłu i motywów Rzeźnika to nie wszystko. „Droga Becky” jest również ostrą satyrą i komentarzem kulturowym roku 2020, kiedy to Garth Ennis pisał scenariusz komiksu. Rozpędzający się koronawirus, brexit, Donald Trump, cancel culture i brak skupienia się na tym, co naprawdę jest ważne. Ennis, ustami bohaterów komiksu, w bardzo dosadny sposób wypowiada się o tym, co w jego mniemaniu jest bardzo nie tak. Nadal nie przestrzega poprawności politycznej nawet w najmniejszym stopniu, jedzie po bandzie z każdym tematem, o „który delikatni ludzie będą oburzać się na twitterze, byleby tylko nie zrobić czegoś co ma jakiekolwiek znaczenie”. Krótko mówiąc Ennis twierdzi, że „no tak w Przyjaciołach nie grał żaden czarny i nabijano się z grubasów. No i?”. A na koniec, jak zwykle proponuje pominąć to wszystko milczeniem i wypić za to, żeby świat schodził na psy odrobinę wolniej. Bo będzie, nic już tego procesu nie zatrzyma. Tak mówi Ennis – możecie go stweetować jako „niereformowalnego boomera” albo mu przyklasnąć. Jak chcecie.

„Chłopaki. Dear Becky” to pożegnanie z serią. Bardzo udane, bardzo „ennisowe” i – co ważne – rewelacyjnie narysowane. Nie wiem czy Russ Braun brał jakieś kursy u Daricka Robertsona, czy po prostu dużo ćwiczył, przyglądając się stronie graficznej pierwotnej serii. Jego ilustracje są właściwie nie do odróżnienia od tych, które rysował Robertson. Koronkowa robota – „Droga Becky” zachowuje charakter, styl i klimat głównej serii pod każdym względem i jest komiksem, którego fan Ennisa nie powinien przegapić. Dorosły fan – to ważne. Wątpię zresztą, aby autor miał innych.





Tytuł: Chłopaki. Droga Becky
Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: Russ Braun
Tłumaczenie: Arkadiusz Czerwiński
Tytuł oryginału: The Boys. Dear Becky
Wydawnictwo: Planeta Komiksów
Wydawca oryginału: Dynamite Entertainment
Data wydania: styczeń 2022
Liczba stron: 200
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
Wydanie: I
ISBN: 9788396252333

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz