czwartek, 30 stycznia 2020

Kick-Ass. Tom 3

Dojrzewanie superbohatera

Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.


Trzeci tom „Kick-Assa” Marka Millara to bezpośrednia kontynuacja wydarzeń tomu drugiego. Dlatego też recenzja ta przeznaczona jest dla osób znających całą dotychczasową historię Dave’a Lizewskiego – czytanie jej w innym przypadku ma taki sens jak zaczynanie lektury serii właśnie od trzeciego tomu.

Mindy „Hit-Girl” McReady wylądowała w więzieniu. Kick-Ass uciekł wraz z niedobitkami Kręgu Sprawiedliwości z policyjnej obławy a jego nemezis – „Red Mist” zwany „Motherfuckerem” – trafił mocno połamany do szpitala. Wszyscy spodziewali się, że „będzie dokładnie tak, jak w komiksach” – niestety rzeczywistość rozwiała ich złudzenia. Zwykły człowiek, ubrany w przyciasny, kolorowy kostium to, w oczach innych równie zwykłych ludzi, dziwak i szajbus, a nie superbohater.



Trzeci tom cyklu autorstwa Marka Millara i Johna Romity Jr. to osiem ostatnich odcinków serii, które ukazały się pierwotnie w drugiej połowie 2013 roku. W Polsce wydało je wydawnictwo „Mucha Comics” w jednym albumie zbiorczym, mniej więcej rok później. Dave Lizewski „odziedziczył” po Hit-Girl dwa miliony dolarów, broń, pojazdy i sprzęt do walki z przestępczością. Dostał też instrukcje, jak uwolnić ją z więzienia – trzeba zatem powołać na nowo Krąg Sprawiedliwości i uratować najniebezpieczniejszą trzynastolatkę świata. Tymczasem na czele mafijnej rodziny Genovese pojawia się kolejny przerażający bandzior – Rocco, rodzinny wyrzut sumienia, który ze względu na swoje krwawe, irracjonalne metody i skłonności do przystojnych, jasnowłosych młodzieńców wyrzucany był zawsze gdzieś na margines familii. Rocco chce opanować całe wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych i zlikwidować wszystkich pajaców w kostiumach.

 Tak naprawdę mamy znowu powtórkę z rozrywki. Mark Millar daje prawdziwy popis znajomości gatunku i z pełną świadomością wykorzystuje wszystkie jego cechy do budowy fabuły, w której nie jest najważniejszy sam przebieg zdarzeń, lecz wszystkie nawiązania, mrugnięcia okiem i żarty z konwencji. Weźmy chociażby jedną ze scen z samego początku – Dave rozmyśla stojąc przed grobem rodziców w odpowiednio długim płaszczu, który bardzo batmańsko łopocze na wietrze. Twierdzi, że „wygląda i czuje się jak młody Bruce Wayne”. Potem pada na kolana i zastanawia się, czy nie będzie to bardziej efektowne i dramatyczne. W innym fragmencie Krąg Sprawiedliwości planuje wpaść nagle na zebranie rodziny Genovese, aby na tle wyrwy w ścianie i w oparach suchego lodu wygłosić mocną, anty-przestępczą przemowę wzorem tej z jednego komiksu z Batmanem. I tak dalej i tak dalej.


Wszystkie te zabawy z gatunkiem i ciągłe udowadnianie, że „nic nie może być tak jak w komiksach” jest w tym tomie dodatkowo poparte jeszcze jednym, nie poruszanym do tej pory zagadnieniem. Otóż, nasi bohaterowie – począwszy od Mindy, która sterroryzowała całe więzienie i dla której wszyscy więźniowe szmuglują komiksy i karty „Hello Kitty”, na dobijającym do dwudziestki Dave Lizewskim skończywszy – zaczynają po prostu wchodzić w dorosłość. Kick-Ass się zakochuje i spędza każdą wolną chwilę z ukochaną, co oczywiście stawia pod znakiem zapytania sens całej jego superbohaterskiej „kariery”. Okazuje się, że przywdziewanie dziwnych masek oraz bieganie po nocy w kostiumie to nie jedyny sposób, aby zostać bohaterem. Wróć – superbohaterem.

Trzeci tom „Kick-Ass” jest o wiele bardziej stonowany, jeśli chodzi o epatowanie przemocą i wylewanie hektolitrów krwi – mało który komiks może pod tym względem konkurować z tomem drugim. Wygląda na to, że Mark Millar, który zawsze podkreślał, że finał serii miał już dawno zaplanowany, nie tylko kazał w końcówce dojrzewać swoim bohaterom, ale również samemu sobie. Całkiem niezłe zakończenie jednej z ciekawszych i oryginalniejszych superbohaterskich serii ostatnich lat.







Tytuł: Kick-Ass. Tom 3.
Scenariusz: Mark Millar
Rysunki: John Romita Jr.
Tłumaczenie: Robert Lipski
Tytuł oryginału: Kick-Ass vol. 3  odc. #1-8
Wydawnictwo: Mucha Comics
Wydawca oryginału: Marvel Icon
Data wydania: grudzień 2014
Liczba stron: 224
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 175 x 265
Wydanie: I
ISBN: 9788361319498

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz