niedziela, 13 listopada 2016

Proces



Przeczytałem w końcu tą ikoniczną i legendarną powieść. Pierwsze skojarzenia, oparte na własnych doświadczeniach z popkulturą, to oczywiście David Lynch (prawie na każdym kroku), Ligotti i jego „horror korporacyjny”, oniryzm Brunona Schulza oraz nie tak dawno czytany Pamiętnik Znaleziony w Wannie Lema. A że trochę ostatnio poczytywałem tekstów w klimatach egzystencjalizmu – najpopularniejsza interpretacja, oparta na tej filozofii, nasuwa mi się siłą rzeczy. Kafka nie podziela optymizmu Camusa. Człowiek wolny bezgranicznie, samotny świadomy byt wśród mechanicznego otoczenia, nie mający żadnej egzystencjalnej podpory w zewnętrznej, wiecznie zrelatywizowanej rzeczywistości, nie wytrzymuje konfrontacji z światem (za „świat” można podstawić „aparat państwowy”, „prawo”, „życie”, „czas”, „przestrzeń” czy „nieskończoność”). Tylko nie „totalitaryzm” – tej drogi interpretacyjnej (jakże popularnej w odniesieniu do Procesu) nie przyjmuję. Nie pasuje mi rok powstania książki a o zdolności prekognicyjne Kafki bym nie posądzał.

Duża doza groteski, teatralnych rekwizytów, dusznych i klaustrofobicznych scenografii. To lubię. A nie daję maksymalnej oceny tylko przez swoje subiektywne odczucia – nie będę udawał mądrzejszego i wrażliwszego niż jestem.

Tytuł: Proces
Tytuł Oryginalny: Der Prozess
Autor: Franz Kafka
Tłumaczenie: Bruno Schulz
Wydawca: Wydawnictwo MG
Data wydania: sierpień 2014
Liczba stron: 448
ISBN: 9788377792070

4 komentarze:

  1. Słuszna uwaga o nadinterpretacji w gledzeniu o totalitaryzmie. Pozwalam sobie podać ciekawostkę z mojej recenzji:
    "Niezaprzeczalną wartością polskiego wydania jest osoba tłumacza, zwanego "polskim Kafką" - Bruna Schulza. Co charakterystycznego łączyło ich losy ? Demoniczna, poniekąd patologiczna, dominacja ojca w rodzinie. I podobno relacja z ojcem była początkową inspiracją Kafki w pisaniu tego arcydzieła.,"

    OdpowiedzUsuń
  2. Teksty Schulza zapierają mi dech za każdym razem gdy je czytam. Aż się boję cokolwiek napisać. Ogólnie, gdy będę powtarzał znowu Schulza w tym roku (tym razem się pokuszę o jakiś wpis na blogu) to połączę to chyba z Kafką a konkretnie z Opowieściami i przypowieściami.
    Kafkę i Schulza łączy chyba o wiele więcej, zastanawiam się na ile Schulz inspirował się "Przemianą" Kafki podczas pisania o ojcu-karakonie. Może podobieństwo to przypadek?

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałem tę książkę i wywarła ona na mnie ogromne wrażenie - na tyle spore, że nie byłem nawet skondensować swoich wrażeń i przelać ich na wirtualny papier.

    A co do odczytania "totalitarnego", ale i każdego innego, to utwór Kafki znakomicie uwypukla tezy Umberto Eco zawarte w eseju "Dzieło otwarte" - powieść Kafki jest na tyle "nieprecyzyjna", że można umieścić ją w dowolnym kontekście, co sprawia, że pole możliwych interpretacji i odczytań jest nieskończenie rozległe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kafka czeka na porządne czytanie. "Proces" i "Zamek" czytałem już kiedyś - w tym drugim przypadku zbyt młody jeszcze byłem i mało pamiętam.

      Usuń