Everyman, najkrótsza z wydanych przez Wydawnictwo Literackie powieści Rotha, rozpoczyna się pogrzebem głównego bohatera. Wydawać by się mogło, że miał niezwykłe życie – trzy żony, gromada już dorosłych dzieci, praca, hobby. Tak naprawdę jego życie było jak życie każdego człowieka – sukcesy, porażki, proza codzienności, błędy o dalekosiężnych skutkach, których nie dało się uniknąć.
Opowieść o Everymanie jest podsumowaniem jego życia, ale równie dobrze może służyć jako podsumowanie życia każdego człowieka. Czasami niektóre biografie uznajemy za godne uwagi - zazdrościmy sławy i pieniędzy, podziwiamy za odnoszone sukcesy. Tylko, że według Rotha nie jest to najważniejsze - w końcu i tak wszyscy skończą w grobie. Roth pisze bardzo prosto, o najprostszych możliwych sprawach, o najbanalniejszych problemach ludzkiego życia. A bohater Everymana to najbardziej przeciętny i standardowy człowiek, który pojawił się w jego powieściach. Zdradzał, kochał, żałował, przepraszał, pracował, tworzył, zazdrościł, żył po prostu. I ostatecznie chorował. Powtarzające się wizyty w szpitalu spowodowane ciągłymi nawrotami choroby wieńcowej, okazują się najbardziej istotnymi wydarzeniami w jego życiu. To one stawiają granice szczęściu, to one, gdy już zaistnieją, spychają wszystkie inne „ważne” sprawy na margines.
Czy Everyman to moralitet? Wiele na to wskazuje. Narrator staje się pod koniec życia bardzo rozżalonym i rozgoryczonym człowiekiem - wyrodnym ojcem porzucającym swe dzieci, zawistnikiem nienawidzącym brata za to, że tego nigdy nie dotknęła choroba i nieudanym synem, który zawiódł oczekiwania swego ojca. Everyman stojąc w obliczu śmierci podsumowuje swe życie i dochodzi do wniosku, że za późno już na naprawienie błędów. Gdyby mógł to żyłby lepiej, teraz pozostaje mu już tylko smutna świadomość tego, że na śmierć nie jesteśmy w stanie się przygotować. Bo wiedza zawsze przychodzi po czasie, dopiero nad grobem wiemy co zrobiliśmy nie tak. I to dotyczy wszystkich, każdy jest everymanem i sam decyduje o tym jak przeżyje swoje pięć minut. Na koniec nie ma dla nas jakiejś specjalnej puenty, żadnych wzniosłych słów poza tymi, które sami sobie wypowiemy aby się lepiej poczuć.
Tytuł: Everyman
Tytuł oryginalny: Everyman
Autor: Philip Roth
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: listopad 2016
Rok wydania oryginału: 2006
Liczba stron: 168
ISBN: 9788308062401
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz