Beznadziejna piątka
Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.
Spider-Man to tylko jeden bohater komiksowy, ale posiadający tak rozbudowane własne uniwersum, jak mało który. Nic dziwnego, był to od zawsze pupil samego Stana Lee, ulubieniec czytelników i wydawniczy samograj. Wrogów miał mnóstwo, najwięcej tych występujących kilka razy i często zapominanych, bo przemykających szybko po nawet nie drugim czy trzecim, ale czwartym planie. Dziś czytamy komiks z takimi właśnie kolesiami w rolach głównych.
„Superior Foes of Spider-Man” Nicka Spencera i Steve’a Liebera składa się z siedemnastu odcinków wydanych w 2013 i 2014 roku. Były to czasy inicjatywy „Marvel NOW!” i nieustannych restartów najważniejszych serii komiksowych Marvela. I tak słynna „The Amazing Spider-Man” została przerwana po odcinku siedemsetnym, a w jej miejsce weszła „Superior Spider-Man” – Dan Slott kończący stare dzieje i rozpoczynający nowe, podobnie jak J.M. Straczynski dekadę wcześniej, sporo namieszał w życiu Petera Parkera. „Lepsi wrogowie Spider-Mana” byli spin-offem runu Slotta, mającym na celu wnieść humor, prostą rozrywkę i „coś nowego”. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, bo autor scenariusza, Nick Spencer (znany u nas głównie z późniejszego powrotu do „The Amazing Spider-Man” przy okazji „Marvel Fresh”) odwalił kawał naprawdę porządnej roboty.
Osoby czytające komiksy TM-Semic u progu jego działalności pamiętają na pewno „Spider-Mana” 4/91 z jubileuszowym trzysetnym odcinkiem wprowadzającym do uniwersum samego Venoma. Na końcu tego zeszytu zamieszczono ilustrowaną, humorystyczną listę „czterdziestu największych wrogów człowieka-pająka”. Niektórzy z nich byli ważniakami (Kingpin notabene), ale większość to takie „jednostrzały” spędzające większość czasu w czymś, co w DC Comics nazywane jest „Limbo” – kieszonkowy wszechświat, w którym przebywają postacie z komiksów, kiedy akurat nikt o nich nie pisze. Spencer wyciągnął stamtąd przede wszystkim piątkę naszych bohaterów – oto Bumerang, Overdrive, Speed Demon, Shocker i Beetle, jedyna kobieta w towarzystwie. Razem tworzą nową wersję Złowieszczej Szóstki, ale tak beznadziejną, że nikt więcej nie chce dołączyć i zmuszeni są działać w piątkę. Masz ci los.
Bumerang, nieformalny szef tej ferajny, ma wielki plan zdobycia bogactwa i rozgłosu. Trzeba znaleźć głowę pewnego mafijnego bossa o ksywie Silvermane (Srebrnogrzywy – też był na liście wspomnianej w poprzednim akapicie). Pamiętajmy jednak, że drużynę tworzą superłotrzy i łotrzyca, więc za każdą ich decyzją i działaniem stoi przede wszystkim własny interes. Każdy tu kombinuje, jak oszukać resztę, wykorzystać do własnych celów, zdradzić i upokorzyć. Wiadomo, w nazwie grupy jest Szóstka, ale łup lepiej dzielić na dwóch lub trzech, prawda? Albo wcale nie dzielić. Przeciwnikami naszej bandy nieudaczników są inni, nieco bardziej ogarnięci superprzestępcy – Kameleon, Hammerhead, Bullseye, Owl czy niejaki Tombstone. Oprócz Kameleona i Bullseye’a żaden z nich również nigdy zbyt wiele nie znaczył. Herosów nie ma w ogóle – Spider-Man ma zapewne zupełnie inne rzeczy do roboty, na przykład walkę o odzyskanie własnej tożsamości.
Spencer oddaje głos tym pomijanym i zapomnianym łotrom. Niedawno podobną rzecz zrobił John Ridley w „Innej historii uniwersum DC”. Tylko że ten zajął się bohaterami pozytywnymi i zrobił to na poważnie, bo chciał przekazać czytelnikom coś ważnego. Spencer nie chce iść tą drogą, tylko dać odbiorcy sporo frajdy, dobrej zabawy i rozrywki. Coś jak James Gunn w kinowym „Legionie samobójców” albo – co chyba lepiej pasuje – w następującym po tym filmie genialnym „Peacemakerze” na HBO Max. John Cena gra dokładnie takiego łotra pokroju tych z „Lepszych wrogów Spider-Mana” – to jest również tego rodzaju humor i jakość. Czyli pierwsza klasa.
Przygody bandy największych przegrywów Marvela rysuje Steve Lieber. Bardzo klasycznie i dość statycznie, co wadą nie jest, bo nie w dynamice i scenach akcji czy pojedynków tkwi siła tego komiksu. Autorzy pokazują codzienność łotrzyków (nie łotrów, bo skala ich intelektu, złowrogości czy ewentualnych konsekwencji udanego wdrożenia swych planów w życie jest nieporównywalna do chociażby wspomnianego już Kingpina, czy przewijającego się w retrospekcjach Doctora Dooma), czyli co robią, kiedy nie dostają łomotu od Człowieka-Pająka i nie wiszą do góry nogami w pajęczynie. Dodatkowo świetnie nakreślili ich charaktery. Bumerang jest rozbrajająco śliskim, odpychającym i niegodnym zaufania moralnym karłem, ale i tak obok politowania budzi sympatię.
Bardzo dobra opowieść. Nie trzeba flagowych bohaterów, aby powstało udane dzieło. Żaden fan komiksu superbohaterskiego nie powinien tego komiksu przegapić.
Tytuł: Lepsi wrogowie Spider-Mana
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Steve Lieber
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Tytuł oryginału: The Superior Foes of Spider-Man
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania: marzec 2022
Liczba stron: 376
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
Wydanie: I
ISBN: 9788328154452
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz