wtorek, 2 kwietnia 2024

Dom Usherów

Poe w wersji rozrywkowej


Recenzja powstała przy współpracy z portalem Szortal i została tam pierwotnie zamieszczona.

Twórczość Edgara Allana Poego adaptowana jest bardzo ochoczo. Niekoniecznie wiernie, bo oryginał wybrzmiewa najlepiej w tej właśnie konwencji, w której został napisany. Taki był też główny cel tejże literatury – silna impresja, wrażenie, emocje. Jean Dufaux przełożył ją na komiks, choć właściwiej byłoby napisać – wykorzystał tylko niektóre jej motywy fabularne w celu opowiedzenia historii nieco innej. Znów udajemy się do posiadłości rodziny Usherów.

„Zagłada Domu Usherów” działa najlepiej w oryginale. Wiemy, o czym jest, to przecież jedno z najlepszych i najbardziej znanych opowiadań Poego – a liczy już sobie sto osiemdziesiąt pięć lat. Esencja literatury gotyckiej, romantyzm pełną gębą, groza docierająca do czytelnika w sposób subtelny i bardzo… niekomfortowy. Opowieść o dramacie rodzinnym Usherów, widzianym już na końcowym etapie przez bezimiennego narratora, uwiera bardzo mocno podczas lektury – jak seans „slow burn movie”. Największa groza czai się zawsze tam, gdzie szukalibyśmy jej w ostatniej kolejności.


Jean Dufaux nadaje swemu narratorowi imię. Damon Price jest drobnym kanciarzem, hazardzistą, który zaciągnął niespłacalny dług u miejscowego gangstera, Kinga Leona. Price kombinuje jakby tu uwolnić się od niebezpiecznego wierzyciela, szuka rozwiązania w ciemnych uliczkach miasta, śni koszmary w oberżach i spotyka co jakiś czas demonicznego woźnicę jeżdżącego nie mniej przerażającą dorożką. To właśnie za jego sprawą trafia do upadającego, emanującego zepsutą atmosferą domostwa swego dalekiego kuzyna Rodericka Ushera, który po niedawnej śmierci swej ukochanej siostry Madeline zdaje się osuwać w szaleństwo. W oryginale mamy do czynienia z bardzo oszczędną fabułą, docierającą do odbiorcy mocno podprogowo – tu jest to wyłożone zdecydowanie bardziej wprost. Cel Dufauxa musiał być zatem inny, bardziej rozrywkowy i jasno określony – i tak należy czytać jego komiks.


Obudowanie fabuły Poego dodatkowymi elementami, takimi jak nowi bohaterowie, miejsca akcji i rozwiązania w stylu „Opowieści z krypty” (nie będę spojlerował, sami zobaczycie) usuwają nieokreśloność oryginału, jego pewne niedopowiedzenie i grę z czytelnikiem. Wizja Dufauxa jest dosadna, odarta z tajemniczości. Wielkim plusem z kolei, choć opierającym się nieco interpretacji, jest umieszczenie w fabule komiksu postaci samego Edgara Allana Poego. Nie pojawia się on co prawda w posiadłości Usherów, ale mocno ingeruje w działania pozostałych bohaterów. Dosłownie unieważnia wolną wolę i wprowadza do „Domu Usherów” nieunikniony fatalizm. Napisane jest to wybornie – nie wiemy do końca, czy jest on swego rodzaju kreatorem tworzącej się na bieżąco rzeczywistości, czy może tylko wariatem łażącym z jednego miejsca w drugie, dopowiadającym sobie wszystko pod z góry założoną tezę. Obie teorie są nie do podważenia. Ciekawe zagranie – mamy do czynienia tylko z estetycznym zabiegiem i ciekawostką, czy Jean Dufaux miał na myśli coś więcej? Mike Flanagan, twórca emitowanego niedawno na Netflixie rewelacyjnego serialu „Zagłada domu Usherów” od początku jasno dał do zrozumienia, że tylko wykorzystuje motywy, że to tylko nawiązania. A tutaj? Nie jestem pewien.


Rysunki Jaimego Calderona pierwsza klasa. Realistyczne tam, gdzie trzeba, oniryczne również w odpowiednim momencie. Bardzo dobre po prostu. No i jedna rzecz się zgadza na pewno. Poe uważał, że sztuka powinna istnieć przede wszystkim dla sztuki, zgodnie z duchem dziewiętnastowiecznego modernizmu. Odejście od moralizatorstwa i dydaktyzmu, romantyzm pełną gębą – ważne jest oddziaływanie na odbiorcę, a nie szkodzące literaturze tyrady. W „Domu Usherów” Dufauxa i Calderona też żadnego głębszego morału nie znajdziemy. To nie minus, ja morału nie potrzebowałem.


Tytuł: Dom Usherów
Scenariusz: Jean Dufaux
Rysunki: Jaime Calderon
Tłumaczenie: Jakub Syty
Tytuł oryginału: La Maison Usher
Wydawnictwo: Lost in Time
Wydawca oryginału: Delcourt
Data wydania: luty 2024
Liczba stron: 72
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 240 x 320
Wydanie: I
ISBN: 9788367270670

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz