niedziela, 29 września 2024

Amazing Spider-Man. Tom 4

Zniżka formy


Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.

Rok 2005 przyniósł wzmożoną dawkę pajęczych przygód Spider-Mana. Nie dość, że już od ponad roku istniała dodatkowa seria, o której pisałem tydzień temu, to dodatkowo powstała nowa z „przyjaznym pajączkiem” w tytule. Egmont wszystko to nam dostarcza w odpowiednich porcjach – Spider-Mana przecież nigdy dosyć. Dziś już czwarty tom zbiorczy „The Amazing Spider-Man” J. Michaela Straczynskiego. Ale nie tylko – bo fabuły wykraczały poza ten tytuł.

Trzeci tom zbiorczy runu Straczynskiego zakończył się historią „Za skórą” z połowy 2005 roku – wydarzenia omawianego dziś albumu są jej bezpośrednią kontynuacją. Dom ciotki May stanął w płomieniach i Parkerowie nie mają, gdzie mieszkać. Od czego są jednak przyjaciele i to ci z superbohaterskiego światka? Tony Stark zaprasza ciotkę May, Mary Jane i Petera do Wieży Starka, siedziby niedawno powstałej, kolejnej wersji najpopularniejszej grupy Marvela – tym razem każącą nazywać się New Avengers. Mary i May znają tożsamość Spider-Mana, podobnie jak wszyscy inni mieszkańcy wieżowca – mieszkają tam razem pospołu i wchodzą w nowe, niespodziewane relacje. Tymczasem gdzieś w najbardziej tajnych i mrocznych zakamarkach kraju odradza się nazistowska organizacja dobrze nam znana jako Hydra i znów knuje jakby tu przejąć władzę nad Stanami Zjednoczonymi, topiąc je uprzednio w chaosie i anarchii. Pierwsze sześć odcinków omawianego dziś tomu, w całości zawierające historię starcia New Avengers z Hydrą pochodzi tylko z „The Amazing Spider-Man” – wszystko napisał Straczynski a narysował oczywiście Mike Deodato Jr.


Dwukrotnie większą (dwunastoodcinkową) opowieścią jest druga fabuła jaką znajdziemy w dzisiejszym albumie. „Drugie oblicze. Ewoluuj lub giń” to crossover, który miał miejsce między grudniem 2005 a marcem 2006 roku i przetoczył się przez trzy równolegle wydawane wówczas tytuły z człowiekiem – pająkiem. Specjalnie z tej okazji Marvel Comics uruchomił wspomnianą już przeze mnie „Friendly Neighborhood Spider-Man” z tekstami Petera Davida („Hulk. Koniec i inne opowieści”) oraz bardzo cartoonowymi rysunkami Mike’a Wieringo i zakończył „Marvel Knights. Spider-Man”, którą opuścił Mark Millar. No właśnie – to przecież tę właśnie serię (prawie całą, bo bez odcinków rzeczonego „Drugiego oblicza”) mieliśmy okazję przeczytać dopiero co wydanym jednym zbiorczym tomie. Już w nim byliśmy świadkami pomieszkiwania ciotki May i Parkerów w Stark Tower – dziś dowiadujemy się, co doprowadziło do tej sytuacji.


Wydarzenie „Drugie oblicze. Ewoluuj lub giń” od początku zapowiadane było jako niezwykle rewolucyjne i stawiające świat Spider-Mana na głowie. Trochę zbyt huczne były to deklaracje – wszak życie Pająka nie zmieniło się po nim drastycznie, a nawet jeśli to nie z powodu tych akurat wydarzeń. Peter Parker zapada na nieuleczalną i śmiertelną chorobę i nie dość, że najtęższe mózgi nowojorskiej społeczności superbohaterskiej (Doktor Strange, czy Reed Richards) nie mają żadnych dobrych wieści dla naszego bohatera to dodatkowo powraca przerażający, krwiożerczy Morlun (patrz: pierwszy zbiorczy tom „The Amazing Spider-Man” J. M. Straczynskiego). Przygody Spider-Mana wydawane są do dziś, więc myślicie sobie teraz, że już wiecie, jak skończyła się walka Petera z chorobą? Otóż nie wiecie – pomysł Straczynskiego (bo to on był głównodowodzącym projektu „Drugiego oblicza”) oparty był przede wszystkim nie na idei nieuniknionego fatum ciążącego nad Parkerem, ale na ponownym – i to bardzo pomysłowym – wykorzystaniu motywów totemicznej mocy Pająka, która stała przecież u samych założeń jego runu.


Pomysły były dobre, samo wykonanie jednak już nie do końca. Niestety muszę stwierdzić, że czwarty tom „The Amazing Spider-Man” jest najsłabszy z wszystkich do tej pory. Odcinki wydawane równolegle z „Marvel Knights. Spider-Man” różnią się od nich bardzo mocno – zwłaszcza w sferze realizmu fabularnego. Czytelnicy sugerowali, że Straczynski postradał zmysły – odszedł nie tylko od realizmu, ale i logiki. Wątek z Hydrą przypomina stare komiksy ze Srebrnej Ery, a sama organizacja mogłaby być przeciwnikiem Jamesa Bonda w jednym pierwszych filmów cyklu. Naiwna jest to fabuła i w dużej mierze pozbawiona głównego bohatera. Często to po prostu cała grupa New Avengers gra na pierwszym planie a Spider-Man zdaje się być gościem we własnej serii. Awantura z Hydrą miała miejsce równolegle do „Człowieka z sinej dali” kończącego wspominany już zbiór „Marvel Knights. Spider-Man”.


Potem obie serie (plus ta nowa z „przyjaznym pajączkiem”) łączą się razem w „Drugie oblicze” i nie jest dużo lepiej. Cztery odcinki kończące „Marvel Knights” są wręcz dramatycznie słabe – zarówno pod względem scenariusza Reginalda Hudlina i rysunków Pata Lee. Straczynski z kolei tak mocno poszedł w mistykę, grozę i magię, że od razu przypominają się nam „Ostatnie Łowy Kravena” lub „Torment” McFarlane’a. To nie jest człowiek – pająk do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni. Całkiem nieźle za to wystartowali Peter David i Mike Wieringo ze swoją serią – to są akurat najlepsze odcinki „Drugiego oblicza”. No i widać niestety fabularny pośpiech. Straczynski był już chyba myślami gdzie indziej i musiał szybko posprzątać w pajęczym kontinuum – wszak zaraz po wydarzeniach z omawianego dziś albumu wystartowała „Wojna domowa” i to ona będzie stanowić zawartość następnego tomu „The Amazing Spider-Man”. I to podczas tych wydarzeń wątek tak bardzo lekceważącego podejścia do tajnej tożsamości Spider-Mana zostanie pociągnięty do maksimum. Maska co raz bardziej zsuwa się z twarzy Petera Parkera.


Nie wiem czy Straczynski wiedział, albo przeczuwał przyszłe wydarzenia w świecie Spider-Mana z 2008 roku znane jako „Brand New Day” – taka wiedza mogłaby w sumie usprawiedliwić to całe fabularne szaleństwo i dezynwolturę w podejściu do tradycji. Tymczasem po tylko niezłym tomie czwartym czekamy na tom piąty. Ale to już w przyszłym roku.



Tytuł: Amazing Spider-Man. Tom 4
Scenariusz: J. Michael Straczynski, Peter Daveid, Reginald Hudlin
Rysunki: Mike Deodato, Mike Wieringo, Pat Lee
Tłumaczenie: Marek Starosta
Tytuł oryginału: The Amazing Spider-Man #519-528, Friendly Neighborhood Spider-Man #1-4, Marvel Knights. Spider-Man #19-22
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania: sierpień 2024
Liczba stron: 472
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 170 x 260
Wydanie: I
ISBN: 9788328162891

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz