wtorek, 17 września 2024

Dziki Zachód. Tom 3. Skalp za skalpem. Błoto i krew

Wzdłuż żelaznej drogi


Recenzja powstała przy współpracy z portalem Esensja i została tam pierwotnie zamieszczona.

Lost in Time wydało właśnie trzeci tom „Dzikiego Zachodu” – a właściwie trzeci i czwarty połączone razem. Martha Jane Cannary i James Butler Hickok byli głównymi postaciami dwóch pierwszych – teraz ich losy zostaną związane nierozerwalnie ze sobą, a na dodatek pojawi się kilka nowych postaci.

Martha Jane Cannary to słynna Calamity Jane. James Butler Hickok to jeszcze słynniejszy Dziki Bill. Są to legendy dzikiego zachodu pojawiające się w popkulturze już nie raz od dziesięcioleci. Na początku trzeciego tomu widzimy ich w bardzo niekomfortowych położeniach. Ranna Jane zostaje uratowana przez niejakiego Charlesa Uttera (kolejna historyczna postać) i trafia do pobliskiego miasteczka. Pała żądzą zemsty – Dziki Bill zabił jej indiańskiego męża w walce, a na dodatek straciła dziecko. Hickok tymczasem pełni rolę szefa ochrony obozu robotniczego – kompania Union Pacific Railroad kładzie tory nieprzerwanie i boryka się z problemami dość charakterystycznymi. Wysoka rotacja pracowników, alkoholizm, burdy, strzelaniny. A na dodatek zbliża się do terytoriów Indian, co na pewno nie poprawi sytuacji.


Pierwszy odcinek omawianego dziś albumu, „Skalp za skalpem”, opowiada o makabrycznych mordach na terenie obozu. Modus operandi wskazuje na Indian, ale jest to zdecydowanie zbyt łatwo nasuwająca się odpowiedź. Calamity Jane, Dziki Bill Hickok i Charlie Utter dostają zlecenie odnalezienia sprawcy (lub sprawców). Druga połowa komiksu nosi tytuł „Błoto i krew”. Kompania kolejowa wchodzi w ostry konflikt z plemieniem Siuksów. Rozpoczyna się brutalna walka o przetrwanie i uratowanie całego przedsięwzięcia. „Skalp za skalpem” jest bardziej kameralny, spokojny, detektywistyczny i obudowany dialogami. „Błoto i krew” to niemal nieustanna akcja tak bardzo napakowana wszelkimi charakterystycznymi cechami westernu i szeroko pojętej estetyki dzikiego zachodu, że chyba bardziej już nie można.


Autor scenariusza, Thierry Gloris, znakomicie wykorzystuje w komiksie obecność legend tamtych czasów i miejsc. Calamity Jane stacza się na dno butelki, aby docelowo stać się największą znaną pijaczką Ameryki dziewiętnastego wieku. Dziki Bill cały czas pracuje na swój wizerunek jednego z największych twardzieli tamtych czasów a dodatkowo poznajemy lepiej postać Charliego Uttera. Gloris świetnie prowadzi fabułę, tak mocno filmowo. Przywodzi to na myśl dwa seriale – jeden genialny („Deadwood”), drugi bardzo dobry („Hell on Wheels”). Pierwszy z powodu charakterystycznych bohaterów, drugi poprzez wątek budowy kolei. Nie należy również zapominać o innej ważnej postaci – oto jeden z pierwszych czarnoskórych zastępców szeryfa w historii, Bass Reeves.


I to głównie przez jego postać poznajemy drugie dno komiksu, lekko przysłonięte nieustanną westernową narracją i szaloną akcją. Gloris przemawia ustami Reevesa: „Ameryka jest krajem równości, ale pod warunkiem, że człowiek urodzi się z właściwym kolorem skóry”. Indianie są tu niemal zdehumanizowanymi potworami – ale widziani są w ten sposób oczyma bladych twarzy, więc może wcale nie są. Biali są rasistami, pijakami, awanturnikami – nie kryją się z tym, nie udają i jest im tak dobrze. Czarnoskórzy z kolei są bardzo świadomymi swoich praw obywatelami, którzy dzielnie walczą o swoje. Gloris popełnia tu niestety grzech prezentyzmu a jego Bass Reeves to niemal Martin Luther King. Wet za wet, okrucieństwo za okrucieństwo – im bardziej wymyślne tym lepiej. Wszystko to rysuje Jacques Lamontagne, chyba trochę lepiej niż w tomie pierwszym. Ma on niestety syndrom Leo – znakomite, dopracowane i naprawdę imponujące pejzaże, scenografie, przyroda i architektura, przy jednoczesnych dość poważnych problemach z anatomią i dynamiką ruchu. Ale i tak jest lepiej niż na początku.

Są jeszcze dwa tomy. Do pierwszego nie byłem przekonany. Trzeci i czwarty zebrane razem są w porządku. Będzie jeszcze piąty i szósty w jednym wydaniu – zapewne w przyszłym roku.


Tytuł: Dziki zachód. Tom 3
Scenariusz: Thierry Gloris
Rysunki: Jacques Lamontagne
Tłumaczenie: Jakub Syty
Tytuł oryginału: Wild West. Scalps en serie; Wild West. La boue et le sang
Wydawnictwo: Lost in Time
Wydawca oryginału: Dupuis
Data wydania: czerwiec 2024
Liczba stron: 96
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Format: 240 x 320
Wydanie: I
ISBN: 9788367270762

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz